– Wczoraj byłam u psychiatry – opowiada Maria, która do niedawna była ajentką wielkiej stacji paliwowej Orlenu w województwie zachodniopomorskim. – Opowiedziałam mu o swoich stanach lękowych. Snach, w których dostaję SMS-a, że kierownik regionu jedzie, więc staję na baczność. Życiu w ciągłym stresie, 24 godziny na dobę pod batem Orlenu.
Państwowy gigant energetyczny PKN Orlen pod koniec lipca opublikował wyniki za pierwsze półrocze 2021 r., ogłaszając je „najlepszymi w historii grupy". Prezes Daniel Obajtek i media obozu władzy, w których koncern regularnie wykupuje reklamy, mówiły o wielkim sukcesie. W tym samym czasie ajenci stacji paliwowych porzucają współpracę z Orlenem, internet jest zalany negatywnymi opiniami na temat pracy na tych stacjach, sprzedawcy benzyny apelują do dziennikarzy „Pomóżcie nam, to koszmar!", a człowiek określający się jako „Tomx", 20 sierpnia 2021 r. pisze na portalu GoWork: „Najgorszemu wrogowi nie życzę pracy w charakterze prowadzącego stacji Orlen".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz